odgrzewasz kotleta i niepotrzebne bicie piany - ani Ty, ani ja, ani nikt z tutaj piszących prawa nie zmieni bo jesteśmy jak by to delikatnie powiedzieć na końcu kolejki do zmian i Ci od zmian mają nas mniej więcej tam gdzie kończą się plecy, a zaczynają nogi.
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
Nie ma czegoś takiego jak klub rodzinny i zebranie trzech osób w niczym Ci nie pomoże - jak się w trójkę tylko zbierzecie to i tak nie jesteście "osobą prawną" więc nie otrzymacie pozwolenia - musicie wykonać jeszcze jeden ruch - założyć stowarzyszenie lub działać pod płaszczem PZK - ale to już nie będzie klub rodzinny.
Tyle w temacie, resztę napisali przedmówcy.
- sdd pisze:
Jak wiadomo, w obecnym stanie prawnym, tylko "stacje" (a właściwie znaki=pozwolenia) klubowe pełnią rolę krótkofalarskich "samochodów z dodatkowymi pedałami" - czyli, przez analogię do kursu na prawo jazdy, może z nich nadawać ktoś bez uprawnień (pod nadzorem operatora odpowiedzialnego).
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
- sdd pisze:
Jedynym sposobem, by u siebie w domu pozwolić np. gościom czy znajomym na łączność jest "kombinacja" z klubem rodzinnym - czyli zawracanie tyłka dwóm znajomym + 82 zł za nowy znak.
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
Nie ma czegoś takiego jak klub rodzinny i zebranie trzech osób w niczym Ci nie pomoże - jak się w trójkę tylko zbierzecie to i tak nie jesteście "osobą prawną" więc nie otrzymacie pozwolenia - musicie wykonać jeszcze jeden ruch - założyć stowarzyszenie lub działać pod płaszczem PZK - ale to już nie będzie klub rodzinny.
Tyle w temacie, resztę napisali przedmówcy.