Nie obraź się, ale wcale nie takie "must have".
Jeżeli ludzie prześlizgują się po EME na zaledwie 3 stronach, pomijają zupełnie Aircraft scatter *pojedyncze wzmianki), MS dwie strony, tak trochę słabo odnosi się w 2017 roku do technik pracy weak signals, a przede wszystkim powtarza "listen, listen and listen" to ja mam wyrobione zdanie.
Przeczytałem większą część tego "o falach ultrakrótkich wszystko" i doceniam rozdział drugi jako całość, ale sama książka nie wnosi teraz nic więcej niż "Poradnik Ultrakrotkofalowca" autorstwa śp. SP6LB.
Co do reguły "słuchaj, słuchaj i jeszcze raz słuchaj to ona doskonale sprawdzała się kiedyś na KF"
A na UKF nie raz dochodziło do sytuacji, że wszyscy słuchali, przechodziło jakieś dobre tropo lub Es i nikt nie robił łaczności. Bo wszyscy słuchali i nikt się nie odzywały. Wiele razy słychać było dalekie beacony, ale korespondentów do QSO nie było.
Jeżeli rozstawiam się w terenie to nie po to, żeby cały dzień tylko słuchać, tylko aby robić QSO.
Dlatego słucham dwóch trzech okolicznych beaconów i wołam CQ na 144.300
Jaka by nie była propagacja to zawsze korespondent na 500 - 600 km się znajdzie.
Ogólnie pozycja bardzo przeciętna, przydatna dla absolutnie początkujących, ale praktycy niewiele z niej się nauczą. Może i reedycja, ale istotnych nowości nie ma tam żadnych.
Jeżeli ludzie prześlizgują się po EME na zaledwie 3 stronach, pomijają zupełnie Aircraft scatter *pojedyncze wzmianki), MS dwie strony, tak trochę słabo odnosi się w 2017 roku do technik pracy weak signals, a przede wszystkim powtarza "listen, listen and listen" to ja mam wyrobione zdanie.
Przeczytałem większą część tego "o falach ultrakrótkich wszystko" i doceniam rozdział drugi jako całość, ale sama książka nie wnosi teraz nic więcej niż "Poradnik Ultrakrotkofalowca" autorstwa śp. SP6LB.
Co do reguły "słuchaj, słuchaj i jeszcze raz słuchaj to ona doskonale sprawdzała się kiedyś na KF"
A na UKF nie raz dochodziło do sytuacji, że wszyscy słuchali, przechodziło jakieś dobre tropo lub Es i nikt nie robił łaczności. Bo wszyscy słuchali i nikt się nie odzywały. Wiele razy słychać było dalekie beacony, ale korespondentów do QSO nie było.
Jeżeli rozstawiam się w terenie to nie po to, żeby cały dzień tylko słuchać, tylko aby robić QSO.
Dlatego słucham dwóch trzech okolicznych beaconów i wołam CQ na 144.300
Jaka by nie była propagacja to zawsze korespondent na 500 - 600 km się znajdzie.
Ogólnie pozycja bardzo przeciętna, przydatna dla absolutnie początkujących, ale praktycy niewiele z niej się nauczą. Może i reedycja, ale istotnych nowości nie ma tam żadnych.