Gdybym to "nasłuchał" to miałbym to gdzieś, natomiast jeśli ze mną zrobiono łączność podając znak, to czuję się OSZUKANY osobiście.
↧
Unlis-duch w okolicach Bełchatowa i Góry Kamieńsk
↧
Uprawnienia klubowe
Jasne, CB radio. Aby pokurwować z kierowcami TIRów.
CB radio nie istnieje. Poza garstką zagorzałych DX-menów piratujących na bocznych bandach nie ma nikogo.
A DX-meni z bocznych band nie są dobrą motywacją do zrobienia licencji z przyczym oczywistych.
Kluby były tym czym były za PRL-u. Teraz spotyka się tam miejscowa krótkofalarska starszyzna, żeby pogadać. Na żywo pogadać. Radio rzadko ktoś przynosi. Może w niektórych dużych miastach jakoś to działa, ale w mniejszych tak, jak napisałem.
CB radio nie istnieje. Poza garstką zagorzałych DX-menów piratujących na bocznych bandach nie ma nikogo.
A DX-meni z bocznych band nie są dobrą motywacją do zrobienia licencji z przyczym oczywistych.
Kluby były tym czym były za PRL-u. Teraz spotyka się tam miejscowa krótkofalarska starszyzna, żeby pogadać. Na żywo pogadać. Radio rzadko ktoś przynosi. Może w niektórych dużych miastach jakoś to działa, ale w mniejszych tak, jak napisałem.
↧
↧
Uprawnienia klubowe
- sdd pisze:
Jasne, CB radio. Aby pokurwować z kierowcami TIRów.
CB radio nie istnieje. Poza garstką zagorzałych DX-menów piratujących na bocznych bandach nie ma nikogo.
A DX-meni z bocznych band nie są dobrą motywacją do zrobienia licencji z przyczyn oczywistych.
To tak, jak zachęcenie do założenia rodziny poprzez zapewnienie towarzystwa starych panien/kawalerów.
Kluby były tym czym były za PRL-u. Teraz spotyka się tam miejscowa krótkofalarska starszyzna, żeby pogadać. Na żywo pogadać. Radio rzadko ktoś przynosi. Może w niektórych dużych miastach jakoś to działa, ale w mniejszych tak, jak napisałem.
↧
Poszukuje instrukcji PL do icom 2730
Witam !!
Papierowa istnieje - otrzymałem takową z radiem. Jakie szczegóły Ciebie interesują to Ci napisze.
Andrzej.
Papierowa istnieje - otrzymałem takową z radiem. Jakie szczegóły Ciebie interesują to Ci napisze.
Andrzej.
↧
ICOM 7100 - NISKA MOC SSB - NAPRAWIONO!!!!
Ahh mnie ubiegł...To ja miałem napisać....
↧
↧
Unlis-duch w okolicach Bełchatowa i Góry Kamieńsk
Doskonale Cię rozumiem. Ja wczoraj zamówiłem pączki z adwokatem; jem tego krepla, a tam nadzienie różane i też poczułem się OSZUKANY!
↧
Unlis-duch w okolicach Bełchatowa i Góry Kamieńsk
Poza tym, policjancie forumowy SQ9PXB na to, że to możliwy unlis nie wpadłem ja, tylko kolega dużo starszy stażem, który tylko słyszał tę łączność.
↧
Unlis-duch w okolicach Bełchatowa i Góry Kamieńsk
Zadzwoniłem do UKE.
Sprawa wyjaśniona - tak, jak ktoś napisał na forum, ten znak wygasł w 2013 roku. Tak więc unlis, ale nie całkiem. 82 zł nie pieniądze, a kosztować może więcej.
Czy wątek zostawić, czy usunąć - pozostawiam do decyzji adminów i forumowiczów (którzy mogą powiadomić adminów). Kolega Paweł niech zrobi porządek w papierach i niech robi dalekie i potwierdzone.
Sprawa wyjaśniona - tak, jak ktoś napisał na forum, ten znak wygasł w 2013 roku. Tak więc unlis, ale nie całkiem. 82 zł nie pieniądze, a kosztować może więcej.
Czy wątek zostawić, czy usunąć - pozostawiam do decyzji adminów i forumowiczów (którzy mogą powiadomić adminów). Kolega Paweł niech zrobi porządek w papierach i niech robi dalekie i potwierdzone.
↧
Poszukuje instrukcji PL do icom 2730
- sp8oou pisze:
Witam !!
Papierowa istnieje - otrzymałem takową z radiem. Jakie szczegóły Ciebie interesują to Ci napisze.
Andrzej.
szkoda że nie ma elektronicznej papierowa trochę gruba.
Kupiłem w Avanti to radio i tylko angielska była.
Jest kilka funkcji niejasnych dla mnie .
Np. podczas nadawania na jednym vfo na drugim pojawia mi się "mute" i nie wiem co za to odpowiada bo nie na każdej częstotliwości ten objaw występuje .
dzięki serdeczne za odpowiedz.
↧
↧
Uprawnienia klubowe
- sdd pisze:
Wśród ciekawie mówiących osób są nie tylko krótkofalowcy - czasem warto, by mikrofon dostał ktoś spoza środowiska.
Tak to prawda, czasem osoby z boku mają coś ciekawego do powiedzenia.
Myślę, że między innymi dlatego większość stacji radiowych prowadzi np nocne programy polegające na rozmowie prowadzącego z różnymi osobami które dzwonią.
Rozmowa zazwyczaj jest transmitowana w eterze.
I niech tak zostanie.
Nie róbmy z krótkofalarstwa śmietnika, bo ktoś ma ochotę dopuścić do mikrofonu nachlanego wujka czy kuzyna.
Z całym szacunkiem do kolegi SDD, ale wydaje mi się, że ma problem ze zdefiniowaniem swojego miejsca w naszym hobby.
Po prostu najpierw zdał egzamin bo akurat przechodził w pobliżu, a teraz zastanawia się do czego wykorzystać pozwolenie radiowe bo jakoś tradycyjne ramy krótkofalarstwa wydają mu się bardzo ciasne.
Na razie mamy dwa ciekawe pomysły:
1) rozmowy z Ziutkiem ochroniarzem na 70 cm
2) przełykający gorzałkę lub zagryzający śledziem wujek, kuzyn lub inny pociotek nadający w tym czasie prawdopodobnie na 80 metrach.
Nawet próbuję sobie wyobrazić sobie jak do np. mojej wczorajszej łaczności z SP4.../mm wtrąca się z boku z przeciągłym "marynarskim" beknięciem czyjś wujek będący akurat w pobliżu włączonego radia w czasie zakrapianej biesiady. Po prostu miodzio.
Wcale nie dziwię się, że część Krótkofalowców (tak pisanych przez duże "K") jest lekko rozgoryczona i zastanawia się nad rezygnacją z uprawiania hobby.
Otóż kolego SDD, dla Twojej wiadomości, bo być może nikt Ci tego nie powiedział przed egzaminem.
Krótkofalarstwo to jest hobby, sposób przyjemnego spędzania czasu i kontaktów z innymi hobbystami.
I ci hobbyści, a raczej ich poprzednicy, 90 lat temu ustalili jakieś zasady (jak w brytyjskim klubie).
Generalnie większość te zasady akceptuje. Oczywiście wszystko podlega zmianom i idzie z jakimś postępem, ale należy rozróżnić zbieranie znaczków (nawet stemplowanych) od zbierania zużytego papieru toaletowego.
To drugie to nie jest filatelistyka.
Niestety od dawna jakąś część środowiska stanowią wszelkiej maści frustraci jedni gotowi zabić za łączność z K5P czy P5, inni szukający przedłużenia męskości w kilowatach, lub jeszcze inni widzący wartość dodaną do hobby w nachlaniu się i bełkotaniu do mikrofonu.
Szkoda, że inwencja niektórych idziemy w tym kierunku, ale gdy dochodzi do rozmowy o optycznej łaczności pozahoryzontalnej to osobnicy tacy nie mają już nic do powiedzenia.
Naprawdę zaczynam się cieszyć, że prawdopodobnie nie dożyję tego co będzie się działo za lat 20-30.
↧
Uprawnienia klubowe
...a jeszcze inni nostalgicznie wspominający przeszłość, konserwatyści przez DUŻE K.
↧
Zjazd PZK
[quote=sp3mep]
Greg ,
ludzie nie przychodzą na zebrania bo im to dynda a do OT należą bo niestety taki
jest wymóg który jest poroniony ,
ja jestem najlepszym tego przykładem bodaj od 14 lat należe do OT23,200km od mojego miejsca zamieszkania
po co miałbym tam bywać ?jakie moje sprawy moze załatwić mój OT do którego mam 200km ?
ani razu tam nie byłem a zapewniam Cie z nikim z tego OT zgrzytów nie mam,
[/quote]
SP3MEP.
Jurek, ja to wszystko rozumie że Towarzystwo ma totalnie różne podejście do aktywności w OT. Ale jak kogoś nie chcą przyjąć do OT to chyba jest jakiś powód i to poważny. Trzeba być totalnym wrogiem PZK i to jeszcze okazywać publicznie żeby prezes odmówił wstąpienia do OT a tym samym do PZK.
Tylko nadmieniłem ze można być przynależnym ale nieaktywnym.
______________
Greg SP2LIG
- SP2LIG pisze:
- sp3mep pisze:
......do czego mu potrzebny ten OT? tak jak gdzies pisałem wymóg należenia do OT jest do d.......
no ale jest jak jest i trzeba sie dostosować.....
Jakiś powód jest skoro nie chcą jego przyjąć. Może prezes tego OT wyjaśniłby dlaczego......?????? Przecież OT to nie jest prezesa folwark do którego ludzi nie przyjmuje bo np. przysłowiowa gęba nie podoba się. Gdzieś jest zgrzyt i to spory.
Można być przynależnym do danego OT ale również można być nieaktywnym, tak zapewne jest w większości OT(sądząc po ilości członków na zebraniach) np. żeby nie mieć kontaktu z tymi z którymi jest zgrzyt. Będzie wilk syty i baran cały.
_____________
Greg SP2LIG
Greg ,
ludzie nie przychodzą na zebrania bo im to dynda a do OT należą bo niestety taki
jest wymóg który jest poroniony ,
ja jestem najlepszym tego przykładem bodaj od 14 lat należe do OT23,200km od mojego miejsca zamieszkania
po co miałbym tam bywać ?jakie moje sprawy moze załatwić mój OT do którego mam 200km ?
ani razu tam nie byłem a zapewniam Cie z nikim z tego OT zgrzytów nie mam,
[/quote]
SP3MEP.
Jurek, ja to wszystko rozumie że Towarzystwo ma totalnie różne podejście do aktywności w OT. Ale jak kogoś nie chcą przyjąć do OT to chyba jest jakiś powód i to poważny. Trzeba być totalnym wrogiem PZK i to jeszcze okazywać publicznie żeby prezes odmówił wstąpienia do OT a tym samym do PZK.
Tylko nadmieniłem ze można być przynależnym ale nieaktywnym.
______________
Greg SP2LIG
↧
Uprawnienia klubowe
[quote=HF1D]
Trafił się jeszcze duch-unlis. Czuwaj.
- sdd pisze:
Na razie mamy dwa ciekawe pomysły:
1) rozmowy z Ziutkiem ochroniarzem na 70 cm
2) przełykający gorzałkę lub zagryzający śledziem wujek, kuzyn lub inny pociotek nadający w tym czasie prawdopodobnie na 80 metrach.
Trafił się jeszcze duch-unlis. Czuwaj.
↧
↧
Poszukuje instrukcji PL do icom 2730
MUTE pokaże Ci się, jak masz ustawione dwie częstotliwości na tym samym paśmie. Zapobiega to uszkodzeni odbiornika jak włączasz nadajnik. Jak ustawisz dwie częstotliwości ale na dwóch pasmach to nie będziesz miał tego komunikatu.
↧
Uprawnienia klubowe
odgrzewasz kotleta i niepotrzebne bicie piany - ani Ty, ani ja, ani nikt z tutaj piszących prawa nie zmieni bo jesteśmy jak by to delikatnie powiedzieć na końcu kolejki do zmian i Ci od zmian mają nas mniej więcej tam gdzie kończą się plecy, a zaczynają nogi.
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
Nie ma czegoś takiego jak klub rodzinny i zebranie trzech osób w niczym Ci nie pomoże - jak się w trójkę tylko zbierzecie to i tak nie jesteście "osobą prawną" więc nie otrzymacie pozwolenia - musicie wykonać jeszcze jeden ruch - założyć stowarzyszenie lub działać pod płaszczem PZK - ale to już nie będzie klub rodzinny.
Tyle w temacie, resztę napisali przedmówcy.
- sdd pisze:
Jak wiadomo, w obecnym stanie prawnym, tylko "stacje" (a właściwie znaki=pozwolenia) klubowe pełnią rolę krótkofalarskich "samochodów z dodatkowymi pedałami" - czyli, przez analogię do kursu na prawo jazdy, może z nich nadawać ktoś bez uprawnień (pod nadzorem operatora odpowiedzialnego).
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
- sdd pisze:
Jedynym sposobem, by u siebie w domu pozwolić np. gościom czy znajomym na łączność jest "kombinacja" z klubem rodzinnym - czyli zawracanie tyłka dwóm znajomym + 82 zł za nowy znak.
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
Nie ma czegoś takiego jak klub rodzinny i zebranie trzech osób w niczym Ci nie pomoże - jak się w trójkę tylko zbierzecie to i tak nie jesteście "osobą prawną" więc nie otrzymacie pozwolenia - musicie wykonać jeszcze jeden ruch - założyć stowarzyszenie lub działać pod płaszczem PZK - ale to już nie będzie klub rodzinny.
Tyle w temacie, resztę napisali przedmówcy.
↧
Unlis-duch w okolicach Bełchatowa i Góry Kamieńsk
Widzę, że starzy ormowcy czuwają. Ludzie zajmijcie się w końcu czyś pożytecznym, bo przykro się czyta takie tematy.
↧
Uprawnienia klubowe
- HF1D pisze:
1) rozmowy z Ziutkiem ochroniarzem na 70 cm
2) przełykający gorzałkę lub zagryzający śledziem wujek, kuzyn lub inny pociotek nadający w tym czasie prawdopodobnie na 80 metrach.
Miło wiedzieć, jak u kolegi wyglądają imprezy rodzinne.
Tylko proponuję wziąć pod uwagę jeszcze jedną rzecz. W dzisiejszych czasach, mało osób w ogóle wie, że istnieje coś takiego, jak krótkofalarstwo.
To już nie te czasy, kiedy horyzonty, młodzieży zwłaszcza, kreował "Młody Technik". Znajomym musiałem długo wyjaśniać, co to jest krótkofalarstwo, licencja, itp.
Wśród nich jest sporo osób zdolnych, którzy w świecie krótkofalarstwa znaleźliby swe miejsce - zręczni majsterkowicze, programiści. Oni do klubu nie przyjdą. Nie będzie im po drodze. Ale mogą się z tym zapoznać u znajomego, u rodziny. Trochę dziwnie będzie im to wyglądało, kiedy się dowie, że krótkofalarstwo, to takie pomieszczenie, do którego nie wolno wchodzić i takie radio, do którego nie wolno powiedzieć ani słowa.
Bez nowych rzesz krótkofalowców to hobby wymrze w ciągu najbliższych 20 lat.
↧
↧
Uprawnienia klubowe
- SQ8MXS pisze:
Nie, nie jest tak - było wałkowane.
Nie ma czegoś takiego jak klub rodzinny i zebranie trzech osób w niczym Ci nie pomoże - jak się w trójkę tylko zbierzecie to i tak nie jesteście "osobą prawną" więc nie otrzymacie pozwolenia - musicie wykonać jeszcze jeden ruch - założyć stowarzyszenie lub działać pod płaszczem PZK - ale to już nie będzie klub rodzinny.
To na jakiej zasadzie działają takie twory np. jak SP8YWK ?
Nie pytam złośliwie. Ale natrafiłem w Internecie i zainteresowało mnie to.
↧
Uprawnienia klubowe
- sdd pisze:
.....Tak, by każdy krókofalowiec - ewentualnie z odpowiednim stażem - mógł poprosić kogoś z domowników czy gości do mikrofonu. W końcu byłaby to jedna z form propagowania krótkofalarstwa.....
Biorąc wszystkie za i przeciw uważam że w/w jest totalnie poroniony. Zero jakiegokolwiek propagowania krótkofalarstwa we właściwy sposób.
______________
Greg SP2LIG
↧
Uprawnienia klubowe
Cześć.
Postanowiłem też się wypowiedzieć choć stażem krótkofalarskim pewnie jestem najmłodszy z Was.
Zanim uzyskałem pozwolenie (znak) postanowiłem wstąpić do jakiegoś klubu. Padło na SP9KGP - co okazało się słusznym wyborem. Równocześnie z racji sporej odległości od Krakowa postanowiłem w swoim QTH załozyć klub i obecnie czekam na znak z UKE.
Ponieważ prowadzimy zajęcia z dzieciakami i wszystkimi którzy chcą spróbować tego hobby, dzięki uprzejmości Wojtka SQ9PBS stałem sie operatorem odpowiedzialnym Ryjka no i w swoim klubie jak już będzie też będę i jeszcze kolega który świeżo otrzymał znak też będzie.
Obecnie aby otrzymać pozwolenie (i znak) klubowy należy podać "do 3 operatorów odpowiedzialnych) czyli 1 również wystarczy. Swoich dzieci nie przeganiam od radia. Jeśli chcą robią QSO znakiem klubowym, z pozytywnym skutkiem.
Każdy z nas zna zasady amatorskiej służby i hasło: piłeś - wyłącz radio - nie popadając w skrajności słuszna sentencja. Ale jeśli przyjdzie do mnie znajowy, wujek, ciotka żona kochanka czy ktokolwiek inny i będzie chciał spróbować - czemu nie? Do zrobienia podstawowego QSO wystarczy 5 minutowe "szkolenie" co i jak. I wszystko zgodnie z przyjętymi zasadami, i prawem. na koniec sądzę że kluby po to właśnie są aby krzewić krótkofalarstwo wśród niekrótkofalowców i dać im narzędzia, a nie tylko "choć pokaże ci jak robie qso, choć pokaże ci jak zapie.... w telegrafi, patrz jakie mam QSL, -a co to? ktoś zapyta - to radio - ale nie dotykaj bo drogie i nie możesz.....
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
73!
Postanowiłem też się wypowiedzieć choć stażem krótkofalarskim pewnie jestem najmłodszy z Was.
Zanim uzyskałem pozwolenie (znak) postanowiłem wstąpić do jakiegoś klubu. Padło na SP9KGP - co okazało się słusznym wyborem. Równocześnie z racji sporej odległości od Krakowa postanowiłem w swoim QTH załozyć klub i obecnie czekam na znak z UKE.
Ponieważ prowadzimy zajęcia z dzieciakami i wszystkimi którzy chcą spróbować tego hobby, dzięki uprzejmości Wojtka SQ9PBS stałem sie operatorem odpowiedzialnym Ryjka no i w swoim klubie jak już będzie też będę i jeszcze kolega który świeżo otrzymał znak też będzie.
Obecnie aby otrzymać pozwolenie (i znak) klubowy należy podać "do 3 operatorów odpowiedzialnych) czyli 1 również wystarczy. Swoich dzieci nie przeganiam od radia. Jeśli chcą robią QSO znakiem klubowym, z pozytywnym skutkiem.
Każdy z nas zna zasady amatorskiej służby i hasło: piłeś - wyłącz radio - nie popadając w skrajności słuszna sentencja. Ale jeśli przyjdzie do mnie znajowy, wujek, ciotka żona kochanka czy ktokolwiek inny i będzie chciał spróbować - czemu nie? Do zrobienia podstawowego QSO wystarczy 5 minutowe "szkolenie" co i jak. I wszystko zgodnie z przyjętymi zasadami, i prawem. na koniec sądzę że kluby po to właśnie są aby krzewić krótkofalarstwo wśród niekrótkofalowców i dać im narzędzia, a nie tylko "choć pokaże ci jak robie qso, choć pokaże ci jak zapie.... w telegrafi, patrz jakie mam QSL, -a co to? ktoś zapyta - to radio - ale nie dotykaj bo drogie i nie możesz.....
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
73!
↧